Tydzień temu miałem okazję uczestniczyć w kursie organizowanym przez Kalinę i Adama. Liczyłem wynieść z tych zajęć dużo i tak też się stało! Wyniosłem nawet dużo więcej! Od zakończenia kursu minął już tydzień a ja w głowie dalej mam ogromny chaos! Totalna rozwałka mózgu, wszystkiego czego się uczyłem, doskonaliłem i praktykowałem! To coś w stylu kubeł zimnej wody na rozgrzaną głowę! Moje pierwotne podejście do fotografii i obróbki graficznej zdjęć zderzyło się z nowym, innym myśleniem. Czy wcześniej robiłem złe zdjęcia, źle myślałem? NIE! Wcale nie! Wręcz przeciwnie! Bardzo poprawnie i z zachowaniem wszystkich prawideł fotografii. Obróbka była mało ingerującym dodatkiem. Zawsze starałem się zachować maksimum poprawności pomijając unikalność chwili. Brakowało mi takiego "liścia w pysk", odświeżenia i nowego spojrzenia na ślub! Do tej pory robiłem "poprawną" fotografię, która nie była zła, ale cały czas czułem, że to za mało i czegoś brakuje! Koleżanki, Koledzy fotografowie... Jeśli zastanawiacie się czy warto wydać te pieniądze na spotkanie z Adamem i Kaliną to świadomie odpowiem, że jak najbardziej warto! Nie jest to rodzaj kursu w stylu "krok po kroku jak zostać zajebistym fotografem" ale pokazanie ogólnej drogi w tym kierunku, podanie na tacy przepisu, odkrycie się do naga przez prowadzących i pokazanie jak "my" to robimy... Ktoś kiedyś mi powiedział, że ten kurs to rok do przodu w dwa dni, i tak chyba faktycznie jest! Niby dwa dni to strasznie mało, ale w rzeczywistości jeśli ktoś ma ambicje, plan i chęci wyciągnie z tego wszystko czego potrzebuje! Natomiast zawiedzie się ten, który szuka uniwersalnego środka/przepisu na zrobienie super zdjęcia bez doświadczenia i zaangażowania polegając tylko na Photoshopie. W tym kraju jest wielu wyjątkowych fotografów ślubnych, ale ja zakochałem się w zdjęciach tych dwojga i tak chyba pozostanie... Poniżej przedstawiam owoce kursu warszawskiego z dnia 27/28.07.2009





















10 komentarzy:
zawstydzasz... nie mam pytań.
no rzeczywiście zajebiste zdjęcia :)))
Mam małe pytanko: to drugie zdjęcie jest doświetlone lampą?
bardzo fajnie :)
Co prawda na kazdym inna obrobka, ale zarazem kazde zdjecie przedstawia inny moment, inna sytuacje,inna lokalizacje, wiec mozna zrozumiec. Sa bardzo fajne kadry. Podobaja mi sie
Szacuneczek :)
bardzo, bardzo, bardzo! mi się podoba. szczególnie pani w kapelutku. cudny, portret:D
inne również z serii breathtaking:0
Trojka - bezapelacyjny faworyt
Serwus ludzie :) Miło to czytać - nie spodziewałem się!!! Dziękuję!!! A co do kwestii technicznych to to drugie nie było doświetlane lampą.
Barawo:)
Dużo fajnych kadrów i obróbka na duży, duży pluls:)
Co ja bendę pisał świetnie:)
Krzepko:) jak ty to czynisz....:)
jestem pełen podziwu:)
Prześlij komentarz