Czyli stres, emocje i gry komputerowe :P
Podobnie jak w przypadku Tomka i Agnieszki jeszcze zrobię ładną relację z całego dnia ślubu, ale teraz chciałem pokazać pewną nietypową sytuację na przygotowaniach Kasi i Marka :)
Chyba pierwszy raz spotkałem się z takim stoickim spokojem-co za charakter?! Albo ile wódki było w drinku?! :)
Kiedy przyjechałem uwieczniać przygotowania w domu Kasi i Marka mieliśmy do ślubu jeszcze za 3 godziny czasu. Kasia już od rana na nogach biega i była na etapie przygotowywania fryzury podczas kiedy Marek pokonywał całą armię wirtualnych przeciwników na komputerze! Niestety, ale nie pamiętam jak to była gra... Oczywiście ktoś powie, że kobiety mają dużo więcej do do zrobienia w taki dzień, ale i mężczyźni nie mało. Do tej pory stres podczas przygotowań po równo udzielał się młodym i zawsze było coś nie tak, ktoś się spóźniał lub czegoś brakowało :) Tutaj po obu stronach totalny luz i nawet deszcz za oknem za bardzo nie psuł nastroju. Na chwilę przed wyjazdem do kościoła Marek zdecydował się ubrać. Wszyscy zdążyli na czas a reszta poszła jak trzeba, ale o tym później ;)
Przygotowania Kasi...
A tak przygotowywał się Marek :)
Natomiast ten gościu był najbardziej wystraszony! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz