Kasia i Marek - fotografia ślubna Gliwice :)

Kasia i Marek to chyba najbardziej wyluzowana i spokojna para z jaką miałem okazję pracować! Marek jeszcze przed ślubem musiał dokończyć potyczkę z przeciwnikiem grając na komputerze (jakaś fajna strategia, ale nie pamiętam co to było :) ) a Kasia jeśli nawet była zestresowana to nie pokazywała tego po sobie. Mój reportaż rozpoczął się od przygotowań w rodzinnym domu Kasi w Gliwicach, więc tym razem nie musiałem podróżować po Polsce (piszę o tym ponieważ dwa śluby w Warszawie jakie miałem w tym sezonie kończyły się awarią samochodu na trasie i zawsze miałem jakieś przygody, no ale szczęście w nieszczęściu, że to już w drodze powrotnej i po ślubie) i wszystko było na miejscu, więc wydawać by się mogło, że żadnych niespodzianek nie będzie... No ale co by nie było za kolorowo były! :) Na spotkaniu przed ślubem zapisałem sobie jak sądziłem właściwy kościół, więc zaraz po przygotowaniach pojechałem czym prędzej do kościoła Wszystkich Świętych "pogadać" z księdzem... Przyjeżdżam, kościół ładnie przyozdobiony, 30 min do ślubu, nikogo nie ma - myślę sobie, że chyba rodzina cała taka luźna i się nie spieszą :) No ale po piętnastu minutach zorientowałem się, że coś nie halo i pewnie to nie ten kościół. Tak też było! Nie Wszystkich świętych a Piotra i Pawła! Patrze tu już ludzie są 10 min do rozpoczęcia więc zdążyłem - wchodząc pomyślałem sobie tylko "co jeśli to nie ten kościół" :) Na szczęście zdążyłem i z księdzem porozmawiać i zająć "pole position", więc nic złego się nie stało, no oprócz tego, że zaczął mocno padać deszcz, ale to już nie moja wina- chyba... Wesele odbywało się w hotelu "Silvia" w Chorynskowicach, albo w Sośnicowicach - tego nigdy do końca nie wiem a każdy na swoją wersję! W każdym razie to miejsce bardzo gorąco polecam do zorganizowania ślubu. Na wielu już byłem i dużo widzę. To jak dbają o parę młodą, gości i ich żołądki zasługuje na uznanie i pochwałę a mówię to bo miałem okazję już nie raz pracować w tamtym miejscu. Na prawdę polecam bo mam okazję rozmawiać po weselu z parami jak wygląda to z ich perspektywy, czy wszystko było jak planowali. Tak też jest, więc jeśli jesteście potencjalną parą, która przygotowuję się do ślubu to polecam! W sumie trochę odbiegłem od tematu i nieco się rozpędziłem ale w głowie mam jeszcze wesele gdzie goście siedzieli przy pustych stołach czekając na kolejne danie, sztućce i kieliszki, no ale jeśli ktoś chciał zawsze mógł przekąsić jabłko :) stąd mój wywód na temat organizacji wesela :) Wracając... Po weselu plener w innym terminie. Zimno było, deszczowo i co tu zrobić? Na ratunek przyszedł manager fantastycznej restauracji "Supernowa" w Gliwicach za co bardzo dziękuję! Ciekawe oświetlenie, świeży, modernistyczny wystrój wnętrza w kosmicznym klimacie. Jest potencjał, jest pozwolenie to robimy :) To część pierwsza! Część druga "FORUM" Gliwice - duże "fenkju" dla Pani wicedyrektor, która umożliwiła nam wykonanie zdjęć na terenie obiektu. Oczywiście nie obeszło się bez podpisania odpowiednich zezwoleń i deklaracji, ale to oczywiście jest zrozumiałe. Jeśli przyjdzie Wam pomysł na robienie sesji na terenie centrum handlowego trzeba to załatwić dużo wcześniej - ja miałem to szczęście, że pomogła właśnie pani wicedyrektor! Jak wyglądał ten dzień zobaczcie sami! Zapraszam!

PS

Tym razem wrzuciłem dużo zdjęć dlatego też mogą długo się ładować...

zdjęcia ślubne gliwice, fotografia ślubna gliwice, fotografia slubna gliwice, zdjecia slubne gliwice, fotograf na ślub gliwice, fotograf gliwice, fotografia ślubna warszawa, fotografia ślubna wrocław, fotografia ślubna zabrze, fotograf śląsk, zdjęcia ślubne śląsk,